piątek, 1 kwietnia 2016

Zawody - Skoki - Hailie - Myszata

Trasę skoków znałam na pamięć. Wykułam ją sobie jak tabliczkę mnożenia. W sumie to nie była wcale trudna. Zajmowała tylko kilka kluczowych sekund. Myszata ubrana w swój komplet do skoków,, wyglądała znakomicie. Szkoda, że za prezentacje nie ma punktów.. no trudno. Kilka fouli galopem przed metą i czas start! Myszta była dzisiaj szczególnie nadpobudliwa. Ściskałam ją mocniej ciałem i działałam pociągająco krzyżem, czego wcale nie było widać. Pierwszy szereg. To krzyżak 75 i stacjonata 80. Zwolniłam Myszką i popuściłam po cztery foule tak by swobodnie skoczyła. Oczywiście nie dawałam całkiem się jej rozpędzić bo nie wyrobiłaby na drugim skoku. Zaraz był lekki zakręt ciałem, dając się trochę rozpędzić klaczy, dla otrzymania lepszego wyniku. Po czym zwolniłam i dałam 5 fouli koniu na wykonanie prawidłowego skoku na krzyżaku 85. Przed każdym rwaniem klaczy zaciskałam ją mocniej ciałem i dawałam się jej skupić na czymś innym. Potem gdy dałam jej trochę swobody na rozprężenie się ciasno skręciłam okrążając metę. Kierowałam się na szereg. 90 i 95. Popuściłam dla klaczy wodzę by nadrobić czasu i przytrzymując trochę zaraz dałam trzy foule na szereg. Tuż za nim był rów 90. Puściłam ją prawie całkiem a ta jak strzała rozciągnęła się nad rowem. Zaraz zwolniłam by ciasno zakręcić między drugą stacjonatą z ostatniego szeregu i rowem. Z tamtąd nakierowałam konia po większym niż przewidywano łuku na ostatni potrójny szereg przed metą. Wtedy klacz wyszła mi trochę z kontroli a ja wiedząc, że ludzie patrzą a jury to oceni udałam, że tępo ma być takie i tylko próbowałam przyhamować przed czterema foulami. Nawet mi się udało i klacz rozciągnęła się nad 100'tką, 115 a potem 130!! Którą miałam na początku w planie ominąć. Myszata wyciągnęła się jak długa przez metę i zrobiła całe kółko wokół toru zanim zdołałam ją zatrzymać. Oklaskiwane przez widzów, zeszłyśmy z placu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy