piątek, 8 kwietnia 2016

Od Kamili CD Ernest'a

Wzięłam głęboki wdech.
-Ale tu pięknie...-westchnęłam i wysiadłam z samochodu. Ciepły wiatr delikatnie rozwiewał moje fioletowe włosy. Odwróciłam się i wskoczyłam w ramiona chłopakowi, całując go delikatnie.
-Dziękuję.-powiedziałam wtulona w niego.
W odpowiedzi poczułam jedynie silne ręce na mojej talii.

~~~~Wieczorem~~~~

Wyszłam z łazienki. Ernest siedział na łóżku i czytał coś, ale gdy usłyszał zamykające się drzwi zamknął książkę. Położyłam się i owinęłam kocem.
-Hej, wszystko ok?-spytał kładąc rękę na moim udzie. Odwróciłam się do niego i kiwnęłam delikatnie głową. Poczułam jak przesuwa rękę.
-Nie...-powiedziałam i zepchnęłam rękę.-Będziesz musiał poczekać tydzień.-powiedziałam z nutą irytacji i zawiedzenia w głosie.
Pokiwał tylko głową i położył rękę na moich plecach. Przez chwilę leżeliśmy w ciszy.
-Ernest...-zaczęłam zmieszana.
-Co jest?-spojrzał na mnie ciepło.
-Bo ja... ja nie brałam ostatnio tabletek, oszukałam Cię. Ja po prostu... nie wiem co ja myślałam. Ale... ale nic nie wyszło, proszę nie bądź na mnie zły. Ja... nie wiem co Ci powiedzieć...-powiedziałam i kolejna łza spływała po moim policzku, gdy chłopak wbił we mnie na początku przerażony wzrok, który z czasem ustępował złości. Podniósł się i oparł na rękach siedząc na łóżku.-Bo ja.. byłam kiedyś w ciąży i... wiem że byłam samolubna, ale nie mogłam znieść wspomnienia że straciłam dziecko.
-Kamila...
-Nie, błagam, nie... nie bądź na mnie zły, wiem że nie powinnam tak robić, kocham Cię, ale niedawno nie myślałam tak o nas jeszcze. Teraz wiem że na prawdę Cię kocham i mogę oddać za Ciebie życie, mogę oddać wszystko.-powiedziałam łapiąc go za rękę.-Wykorzystałam Cię na początku, ale błagam, nie zostawiaj mnie. Jesteś na prawdę wszystkim, chcę z tobą być do końca mojego życia i nie wyobrażam sobie znowu zostać sama...
-Czemu mówisz mi o tym teraz?
-Bo nie mogłam znieść myśli że to zrobiłam, że... nie mogę, po prostu nie mogę! Błagam...-wyszeptałam chowając twarz w dłoniach.

<Ernest??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy