PROPOZYCJA
Zastanowiłem się. Nowo co poznana dziewczyna zaprasza mnie na wypad do miasta... a czemu by się nie zgodzić?
- Czemu nie? - Wzruszyłem ramionami z lekkim uśmiechem.
- To za godzinę tutaj. - odparła i ruszyła w stronę chyba swojego domu, czy tam mieszkania. Nie tracąc czasu na sterczenie tutaj ruszyłem w kierunku mojego domu. Otworzyłem drzwi, wchodząc do środka. Przeszedłem przez korytarz, następnie do mojego pokoju, którego ściany obwieszone były gitarami i deskorolkami. Wziąłem prysznic i ubrałem się - w to co zawsze, jednak nieco porządniej ( chodzę zazwyczaj w luźnych bluzach z kapturem naciągniętym na głowę, dresach i sportowych butach ). Wyszedłem z mieszkania i skierowałem się w stronę stajni.
<Chyenne?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz