poniedziałek, 21 marca 2016

Od Hugh CD Samanty

Uśmiechnąłem się, widząc oddalającą się dziewczynę. Cieszyłem się, że to wszystko tak się potoczyło.
Wróciłem szybko do domu. Nastawiłem wodę na herbatę, a w międzyczasie poszedłem do Cyrusa. Usiadłem na końcu łóżka i ułożyłem jego niesforne, czekoladowe loki, w sumie bardzo podobne do moich.
Martwiłem się trochę, wiedząc, że za niedługo będę musiał opuścić go na co najmniej miesiąc...
Podskoczyłem, kiedy usłyszałem gwizdek czajnika. Pocałowałem chłopca w czoło i zbiegłem na dół, żeby przypadkiem się nie obudził. Zrobiłem sobie mocną, czarną kawę i wykręciłem numer do Claire.

Następnego dnia

Wróciłem do stajni, do Cyrusa przyjechała już opiekunka. Postanowiłem że wsiądę na Pistację, dawno z nią nie pracowałem.
Zacząłem ją czyścić, gdy usłyszałem czyjeś kroki. To była Sam, która po chwili opierała się o drzwi do boksu.
-Hej.
-Cześć, wyspana po wczorajszym?-zaśmiałem się.
-Nie było aż tak źle.-odpowiedziała z uśmiechem.
-To co, poprowadzisz mi ten obiecany trening?

<Sam??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy