RAZEM TWORZYMY MOWĄ HISTORIĘ
Zamknęłam oczy ignorując dziewczynę. To musiało się skończyć, czułam, że to nie moja bajka. Cara musi zrozumieć, że nie umiem być jej przyjaciółką i zrozumiałam, że nie jestem pewna swojej orientacji. To musi być koniec. Zasnęłam. Wstałam rano. Cara jeszcze spała. Po cichu wyszłam z pod kołdry. Ubrałam się szybko i wzięłam walizki z wczoraj. Ostatni raz spojrzałam na Carę. Zostawiłam jej karteczką ~To koniec. Przepraszam. Jeśli się kiedyś spotkamy, niczego nie oczekuj. Hailie~ Wręcz wybiegłam. Pojechałam taxówką na lotnisko. Na moje szczęście mogłam wykupić bilet na samolot za godzinę. Z eksprasowym tempie załatwiłam wszystko i wsiadłam. Odleciałam do Arizony, do Flagstaff tak gdzie moje miejsce, do stajni. Musiałam zapomnieć, jak najszybciej.
~bez dokończenia~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz