PRACA
Wyszłam z boksa . Koń jeszcze parzył na moją torebkę czekając na więcej smakołyków .
- Przykro mi...
Pokazałam mu pustą torbę . koń ogier chyba odpuścił . Zamknęłam bramkę .
I popatrzyłam po stajni . Wyglądała na czystą . Przyglądałam się wszystkiemu żeby się upewnić . Po chwili uznałam że to nie ma sensu . Zabrałam książkę , która leżała na półeczce . Chwyciłam ją . Nawet nie zdążyłam przeczytać zdania . Uśmiechnęłam się do siebie i schowałam ją z powrotem .
- Idziemy do siodlarni!
Postanowiłam . Kotka Abi tylko na mnie spojrzała . Na pewno marzyła o biegach i zabawach . Podeszłam do boksów i ostatni raz poklepałam koniki ...
Gdy pogłaskał już wszystkie . Otworzyłam wielki drzwi i wyszłam na dwór . Było tam o wiele cieplej niż w stajni . Ale nie po to wyszłam . Bez oglądania czegokolwiek żwawym krokiem poszłam do pomieszczenia gdzie znajdowały się wszystkie potrzebne rzeczy do stajni . Tak jak się spodziewałam panował tam bałagan . Zastanawiałam się jak posegregować rzeczy żeby wszyscy mieli wygodnie . I żeby nie zepsułam nikomu " Prywatności " . Tak zwanej . Wyciągnęłam notes . Zawsze w nim szkicowałam (mam do tego smykałkę) . Ale teraz będzie pełnił ważniejszą funkcję . Popatrzyłam na listę imion . W każdym pomieszczeniu taka była żeby się nie pomylić . Było też tam napisanie kto jakie ma komplety . Spisałam imiona . Każde na oddzielna kartkę .Wyciągnęłam klej z torby . I poprzyczepiałam nad każdy wieszak inne imię . To nie było takie trudne . Ale teraz układanie...
~`Pół godziny później~`
Gdy wreszcie zrobiłam wszystko . Dosłownie wybiegłam z siodlarni . Biegłam bardzo szybko a za mną Abi . Nie miałam wyznaczonego celu . Ale gdy tylko dotarłam na polanę . Usiadłam na trawie i zaczęłam szkicować las . To była jedyna rzecz którą miałam ochotę teraz robić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz