WIOSENNA NOC
- Nic ci nie jest?!- krzyknęłam
- Chyba nie- odpowiedziała mi
Nagle gałąź której się trzymała zaczęła pękać. Po kilku sekundach Cara zaczęła spadać na ziemię. Nie wiem jak to możliwe, ale spadła idealnie na mnie. Drzewo było bardzo wysokie, że kiedy spadła czułam, jakbym nie miała lewej ręki.
- Cara ile ty ważysz?! - krzyknęłam
- Mało, a cooo- przedłużyła ostatni wyraz patrząc na moją rękę- Aria! Co ty masz z ręką?!
- Nic, widzisz?- chciałam nią poruszyć, ale przez całe ciało przeszedł niesamowity ból
- Chodź wracamy...
- Zwariowałaś? Mam wracać z TĄ- wskazałam na rękę- ręką?!
- Wiedziałam- powiedziała
- Ty to umiesz wkręcać ludzi- szepnęłam
(Cara? Zaraziłam się brakiem weny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz