NOWE MIEJSCE
Z trudem powstrzymałem grymas i pokiwałem głową.
-Bardzo dobre... powinnaś mieć restaurację czy coś.-powiedziałem, przełykając gryza sokiem pomarańczowym.
Wziąłem jeszcze raz omleta, z myślą, że dalsza część może będzie miała mniej soli (dlaczego?jaki w tym sens?XD), ale się pomyliłem. W tym momencie poczułem, że kac postanowił jeszcze raz się uaktywnić.
-Wszystko dobrze?-spytała Hailie.
-Przep..-nie zdążyłem dokończyć. Zakryłem dłonią buzię i pobiegłem do łazienki. Z widelcem w drugiej.
Przepłukałem wodą usta i wróciłem do stołu.
-Wybacz, ale chyba wczoraj wypiłem "trochę" za dużo.-zaśmiałem się przepraszająco. Wziąłem kolejnego kęsa i szybko popiłem sokiem. Odłożyłem widelec.
-Nie dokończysz?
-Jestem już pełny, było pyszne.-powiedziałem, a w kąciku ust Hailie zobaczyłem uśmiech. Spojrzała jeszcze raz na mojego omleta.-Ty! Chciałaś mnie otruć?!-zaśmiałem się i podniosłem dziewczynę chwytając ją za pas i łaskocząc ją.
-Przestań!-śmiała się. W końcu wyprostowałem się i popatrzyłem na dziewczynę, teraz całą oblaną rumieńcem.
-Jedziesz do stajni? Może pojeździmy razem? Jeśli Ros nam pozwoli...
<Hailie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz