SZEPTY PRZESZŁOŚCI
Otworzyłem oczy i spojrzałem na Sam, ale szybko odwróciłem wzrok, gdyż była tylko w moim swetrze.
-Twoje ubrania są na górze, nie chciałem żebyś ubrudziła mi pościel.-zaśmiałem się i spojrzałem jej prosto w twarz.
Sam stała dalej i nie wydawało się, że ma zamiar gdziekolwiek iść. Westchnąłem tylko.
-Wolisz miękkie czy twarde?-wstając powoli. Bez koszulki.
-Proszę?-zapytała zdziwiona.
-Jajka.-powiedziałem.-Jajka, jedzenie, sadzone, gotowane... może zrobię jajecznicę, pasuje?
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz