POWROTY
-Kamcia! W końcu! -nadal stałyśmy w uścisku.
-Trochę się stęskniłam.
-Heh. Ja też.
-Może tak teren?
-Oczywiście dawno nie jeździłam.
Przygotowałam Sarafinę, a Kama Nissy.
-To gdzie jedziemy??
-W moje ukochane miejsce.
-Czyli?
-Jezioro. - uśmiechnęłam się. - kocham to miejsce.
Wsiadłyśmy na konie i stępowaliśmy polną drogą.
-Piękna pogoda.
-No.
Na niebie były pojedyncze białe chmurki. Słońce wysoko nad widnokręgiem. Dotarliśmy pod drzewo. Co dziwne puściliśmy konie luzem.
<Kama? Ja opisze powrót z plaży ty opisz co się działo na niejXD pliss>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz