CZEMU TO NIE KONIEC?!
-Nie wiem... nie chcą mi nic powiedzieć. Miałam wyjść tydzień temu, ale nadal wpychają we mnie te świństwa.-powiedziałam. W tej chwili przyszedł lekarz. Wygonił Fabiana. Przyniósł znowu jakieś leki. Przewróciłam oczami.
-Proszę.-powiedział wpychając mi szklankę z wodą i leki.
-Nie zjem tego.
-Proszę pani, to tylko dla pani dobra. Jeś...
-G**no prawda! Trzymacie mnie tu już parę tygodni! Wypisuję się na własne życzenie i odpowiedzialność.
-Jeśli tego nie weźmiesz...-lekarz podniósł głos. W tym momencie wkroczył Fabian zatrzymywany przez pielęgniarki.
<Fabian?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz