CZEMU TO NIE KONIEC?!
-Evelin, Evelin słyszysz mnie Evelin?? -powtarzałem gdy się przebudzała. Mamrotała tylko. - Spokojnie to tylko ja... -pogładziłem dłonią jej twarz - nie bój się będzie dobrze wyjdziesz z tego!
Na miejscu pojawiła się Rosal.
-Co tam?? -zapytała.
-Wyjdzie z tego...
-Ale dlaczego?? On no... -zawahała się siadając obok.
-Bo ja pocałowałem Sam..., ale to tylko był sprawdzian czy mnie łączy z nią coś poza przyjaźnią! To był błąd teraz wiem, że liczy się tylko Evelin! Zrobił bym wszystko by było w porządku!! Wszystko.
Ros przekręciła oczami. Wszedł lekarz.
-Proszę wyjść.
Posłuchaliśmy go.
<Evelin??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz