CZEMU TO NIE KONIEC?!
-Evelin... -zawahałem się trochę podchodząc.
Odwróciła się.
-Czego?!
-Wiem jestem totalnym kretynem! Nie mam zamiaru przychodzić i czekać na korytarzu. Zależy mi na tobie! I nie wiem czy wiesz, ale gdyby tak nie było nie zostawił bym Sam. Czy ty rozumiesz ja cię kocham!! Rozstań ze mną na zawsze! Ja mogę być bardziej stanowczy i dokończyć mękę... od kiedy cię poznałem moje życie miło sens, tylko ta Samanta -przez zęby dokończyłem -ona no... Mam to już gdzieś! TY JESTEŚ WAŻNA nie ona. Ty tego nie widzisz. Jesteś moim przeznaczeniem, proszę wybacz.
<Eveline??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz