ŁAŁ
-Skarbie to jest koń pani Samanty, o zobacz tam idzie -wskazałam nadchodzącą Sam, trzymała we wiadrze zmielony owies.
-Cześć Sam to Sandra -przedstawiłam małą.
-Witaj.
-Dzień dobry -przytaknęła głową -To pani koń??
Skakała w miejscu.
-Tak Flika.
-Cudna!! Mogłabym na niej pojeździć?? -popatrzyła na mnie dużymi oczami.
-No wiesz to nie jest dosyć oswojony koń, a może jakiś mniejszy na początek??
-Szkoda. -rozczarowała się.
-Ale zawsze to Sam decyduje -spojrzałam na nią.
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz