środa, 29 października 2014

Od Rosal

SŁOŃCE

 -Tylko na to czekałam -zaczęłam go całować -Tak cię kocham!!!! ¦¦¦¦
 -Zależy mi na tobie.
 -Mam dziś sprawdzanie płci.
 -Cudnie -pocałował mnie w czoło.

***

 Staliśmy w szpitalu na korytarzu trzymaliśmy się mocno za ręce.



 -Kocham -powiedziałam cicho.
 -Kocham -odszepnął mi do ucha.
Weszliśmy do gabinetu. Lekarz był miły. Położyłam się do USG. Sprawdzał i oceniał.
 -Jedno -stwierdził.
Złapaliśmy się za ręce.
 -A płeć?? -w końcu nie wytrzymałam.
 - Chłopaczysko niezłe.
 -O... -westchnął Filiph.
 -Ale coś tu  jeszcze jest..., albo i nie jakoś słabo widać. Nie, nie.
 -Kacper?? -popatrzyłam ma niego.
 - Kacper.

***

Musieliśmy uczcić to w naszym parku.



KOCHAM GO NAD ŻYCIE! JESTEM W STANIE DLA NIEGO ZGINĄĆ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy