DZIWNE
Byłam bardzo smutna nikt dla mnie nie miał czasu, anie nie zwracał na mnie uwagi.
Pewnego dnia to mnie tak przygnębiło, aż nie mogłam powstrzymać łez.
Więc poszłam do Flicki.
-Hej. - przywitałam się z nią
I ruszyliśmy w teren. Wróciłam i szłam korytarzem.
Ja i Fabian byliśmy sobie bardzo bliscy ale gdy szedł korytarzem:
-Cześć. - i po tych słowach się rozpłakałam i rzuciłam się w jego ramiona.
<Fabian?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz