BĄDŹ!
Wstałem rano jak zwykle przed Ros. Wyszedłem do sklepu i zrobiłem śniadanie podałem jej na tacy. Zapach ponownie ją obudził. Kiedy się obudziła zobaczyła to:
-Umm... smacznie się zapowiada. Cześć skarbie powiedziała przecierając oczy.
-Cześć.
-Chcesz żebym przytyła?!
-Nie żartuj, idealna jesteś -objąłem ją.
Dałem jej czerwoną różę.
<Ros???>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz