SŁOŃCE
-Kacper i Emilka.
-No w sumie...
-Ciemno i zimno chodź do mnie do domu -odwróciłem się.
-Nie jestem pewna.
-To w drodze pomyślisz.
Szliśmy chodnikami pod ławeczką siedział kot maiłczał, serce kobiety w ciąży nie oparło się ten , Rosal zaraz do niego podeszła. Kot szybko podbiegł.
-Zimno ci!
-Zostaw może jest chory! -odciągnąłem ją.
-Hipokryta -parsknęła idąc ze mną pod ramię.
-To co zostaniesz??
<Ros??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz