sobota, 25 października 2014

Od Rosal

CZEMU TO NIE KONIEC?!

 -Och Evi... - usiadłam obok mając łzy w oczach.
Fabian siedział przed salą, było widać, że bardzo się martwi.
 -Ja... -było jej słabo i przerwała -idźcie....
 -Nie ma mowy! Zwariowałaś?!
 -Proszę -wzdychając zacisnęła pięść.
 -Dobrze nie denerwuje cię, do zobaczenia jutro wpadnę -powiedziałam odchodząc.
 - I co?????!! -szybko wstał Fabian gdy tylko wyszłam.
 -Zostawmy ją. Jej stan pogorszy się jak tylko się zacznie denerwować.
 -Będę tu czekał -stanowczo oznajmił siadając.
 -Jak chcesz...
Poszłam..

<Fabian??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy