PIERWSZE DNI
-No to może do mnie?- Zapytałem się Sam.
-Ok.- Odpowiedziała.
Po 5 min. przejściu się po mieście byliśmy już u mnie w domu. Który wyglądał jakoś tak:
Po wejściu do domu, wziąłem kurtkę Sam i powiesiłem.
-No to co robimy? Bo raczej nie mam żadnych pomysłów.-Powiedziałem patrząc się na Sam.
-Może porozmawiamy? O nas czy innych sprawach.- Zapytałam się.
-Z chęcią, ahh.. Zapomniałem, masz może chęć na kawę czy herbatę? Lub czekoladA, Haribo?
(Sam??)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz