Popatrzyłam na jego rękę. Lubiłam go, ale wiem że Sam też się podoba. Chwyciłam go za rękę i przesunęłam na fotel. Odsunęłam się od niego trochę. Popatrzył na mnie, ale nic nie powiedział. Wjechał na podjazd.
-To część.-powiedział się i uśmiechnął. Kiwnęłam głową i wyszłam z samochodu. Patrzyłam jak odjeżdża, a kiedy zniknął za zakrętem pospiesznie weszłam do środka, ponieważ czułam jak zamarzam.
****
Podeszłam do Milky Way'a. Popatrzył na mnie i zarżał. Uśmiechnęłam się, chodź wiedziałam że nie chodziło o mnie, lecz o to że otaczały go klacze. Wyprowadziłam go na wybieg. Stwierdziłam że zrobię mu parę zdjęć.
-Cześć, co robisz?-usłyszałam Fabiana.
-Zdjęcia.
-Tyle wiem.-powiedział. Nie zwracałam na to jednak uwagi i skupiłam się na jak najlepszym uchwyceniu szalejącego na padoku ogiera. Usłyszałam jego kroki, oddalające się powoli. Przez chwilę przeleciała mi myśl, aby pójść razem z nim, ale szybko ją odgoniłam. Po 30 minutach wróciłam do stajni. Powoli się ściemniało. Postanowiłam wracać do domu. Wrzuciłam trochę siana do Montany i ruszyłam ku wyjściu. Musiałam iść z buta, ponieważ autobus mi uciekł. Nie myśląc dużo zaczęłam iść szybkim krokiem, gdy nagle ktoś złapał mnie w biodrach. Obróciłam się. Zobaczyłam śmiejącego się Fabiana.
-Co ty tu robisz?
<Fabian?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz