poniedziałek, 6 października 2014

Od Mateusza

DŁUGA HISTORIA

 -Witaj -z daleka zawołałem do idącej w tą stronę Sam.
 -Cześć co ty taki smutny?
 -No zmęczony miałem na roundpenie Malldę, może pójdziemy razem coś zjeść? -zaproponowałem opierając się o boks.
 -Okey.
Wyszliśmy przed stajnie od razu po rozsiodłaniu Katriny.
 -Czym jedziemy?
 -Moim motorem masz kask -rzuciłem jej jednym ruchem ręki.
Szybko założyła. Usiadłem a ona ustała obok.
 -No śmiało.
 -Pchy... przecież się nie boję, no co ty -szybko usiadła.
Kiedy odpaliłem kurczowo złapała się mnie. Uśmiechnąłem się tylko. Nie mieliśmy daleko 5-10 minut drogi. Jednak ona dopiero po kilku minutach odprężyła się i wystawiła rękę stawiając opór powietrzu. Dojechaliśmy na miejsce.
 -I jak ?- zapytałem zdejmujące kask Sam.

<Samanta??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy