poniedziałek, 6 października 2014

Od Rosal

CIEKAWE

 -No wiesz nie ma sprawy, w końcu to byłby taki prezent na nowej drodze życia - uśmiechnęłam się szeroko. -Ale mam małą prośbę, możesz wziąć na roundpen kilka koni... dawno nie miały jazd.
 -A jakie?
 -No Nigs i Naden, Balletrin, Alexi, Nestija o i Delagata  no wiesz chodzi o źrebaki, ja nie mam czasu na to.
 -Ychy... to po pół godziny i skończę jeszcze dziś. Wszystko w stajni??
Kiwnęłam głową. Wywiązał się z umowy i po 3 godzinach odjechał. Wypościłam jeszcze konie na pastwiska. Dziś musiałam sama poprowadzić jazdy. O 14;00 przyjechały Ania (9 lat, zaawansowana) i Zuza (13 lat średnio zaawansowana). Jechały na Bagnet i Missouri, która akurat wróciła z treningu, szło jej nieźle. Przedłużyłam jazdę o pół godziny by Ania mogła spróbować skoczyć na Mis mały krzyżaczek. Było okey. Następna jazda to oprowadzanki Izy, Laury i Andżeliki. Po 15 minut każda. 2 godziny po tym miałam trening Czartem a Kamila skakała na Ciemnym. Później teren z Eli, Gabryśką i Moniką na Łeksi, Łezce i Nissy. Podczas stępowania Gabi wydzierżawiła Maszę, która akurat kulała i nie mogła pojechać. Kolejnie na swoich koniach były Roxana, Lidia, Paulina, Ariadna za którą biegała mała. Musiałam jeszcze obrządzić konie. Katorga. Wieczorem około 20:00 przyjechał Adam i pławił Fessio. Po całym dniu usiadłam w domu przed kominkiem, wzięłam telefon i umówiłam się na jutro z Samantą na kawę.

<Samanta??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy