wtorek, 28 czerwca 2016

Od Patrycji Do Samanty

Od Patrycji do Samanty

Szłam właśnie po podjeździe Stadniny. Moja nadopiekuńcza babcia przyjechała ze mną, a jutro ma wracać do domu. Katty wychyliła łepek z mojej torby. Zaśmiałam się, i pogłaskałam kotkę. Szłyśmy w ciszy. Mam się pożegnać z babcią, z kobietą która mnie wychowała, z kobietą która całe życie się o mnie martwiła. Bałam się że zacznę płakać. Nie chciałam tego, ale pewnie nie dałabym rady się powstrzymać. Babcia zatrzymała się przy jednym z budynków, wyciągnęła ręce a ja przytuliłam ją. Tak bardzo kocham tą kobietę.
-Pati, obiecaj że bedziesz uważać. Nie wiadomo co takiemu koniowi, może strzelić do łba. Poza tym, ciągle masz uważać na nogę -te jej kazania. Będę za tym tęsknić. Wywróciłam oczami.
-Wiem babciu, nie musisz się o mnie martwić. Jestem dorosła -powiedziałam z czułym uśmiechem. Kobieta była niska, miała zaledwie 135 cm wzrostu jednak nie wyglądała na swoje 85 lat. Wyglądała na 50, i to na serio. Każdy mówi że mam bardzo młodą babcię. Nagle zobaczyłam dziewczynę. Miała brąz włosy opadające falami na ramiona, oraz twarz pokrytą piegami. Z skrzywioną miną uznałam że jest naprawdę ładna. Musiała nas zobaczyć bo uśmiechnęła się i podeszła do mnie i babci.
-Dzień dobry. Jestem Samanta, a ty? -zwróciła się do mnie, a ja odpowiedziałam jej z uśmiechem.
-Jestem Patrycja, a to moja babcia Eleonora -moja babcia podała dziewczynie rękę.
-Miło mi poznać -powiedziała a moja babcia spojrzała na nią przyjaźnie. Cóż, zrobiła na niej dobre wrażenie. Babcia nie chcę abym znajdywała się w otoczeniu ludzi którzy są nie mili. W szkole miałam problemy z rówieśnikami przez to że nosiłam okulary, i jednym słowem byłam brzydka. Cóż, brzydka jestem do dziś. Tak, mam kompleksy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy