czwartek, 30 czerwca 2016

Od Leona Do Kamili

-Nikt ważny, facet któremu jestem winny kasę. -Kamila i dziewczyny, spojrzały na siebie a potem na mnie.
-Kasę? A ile, dobijał się przez kilka godzin -zapytała Kamila, a ja usiadłem i podwinąłem rękawy koszuli ukazując tatuaże.
-Około dwóch tysięcy. Jeśli nie spłacę do do końca tego tygodnia, pewnie wyląduję w szpitalu. -mówiłem spokojnie, co zaskoczyło dziewczyny.
-I ty tak, spokojnie o tym gadasz? -zapytała Cara, a ja skinąłem głową.
-Sorry, dziewczyny ale muszę sprawdzić czy mi szwy nie puściły -wstałem i ruszyłem do łazienki, jedna szybko się zorientowałem że z ręki spływa mi strużka krwi. Zakląłem pod nosem, zdjąłem koszulę o owinąłem ją wokół ręki. Wyszedłem do dziewczyn.
-Kama, masz igłę i nić. Muszę zszyć sobie rękę -powiedziałem opierając się o ścianę. Dziewczyny patrzyły na mnie, to na barwiącą się na czerwono koszulę.
<Kamila?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy