Uniosłem wzrok na dziewczynę. Dopiero teraz zauważyłem, że ma jakikolwiek kolczyk w wardze. Po chwili namysłu odezwałem się.
- W sumie, nie rozumiem, po co ci on. Ładniej wyglądałabyś i bez niego. Tak to oszpeca trochę twoje pełne usta. Teoretycznie nie możesz go zdejmować, bo wtedy wygląda jakbyś miała dziurę w wargach, co już nie jest takie ładne- stwierdziłem- Ale to tylko moje zdanie- dodałem po chwili.
Gdy byliśmy pod stajnią, pomogłem Samancie zejść. Dziewczyna podeszła ze mną do mojego auta. Otworzyłem kluczykami blokadę i wpuściłem Sehuna. Sam po chwili wsiadłem, odpalając silnik.
- No, to widzimy się jutro- powiedziałem- Na razie- pomachałem jedną ręką i drugą zamykając drzwi.
Wycofałem i wyjechałem spod stadniny.
<Samanta?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz