środa, 29 czerwca 2016

Od Kamili Do Leona

Uśmiechnęłam się i przytuliłam go na powitanie.
-Cieszę się.-powiedziałam i wpuściłam go do środka.
Sam, Luke i Cara byli w środku i w połowie pierwszej butelki. Gdy tylko Leo wszedł do salonu Sam rzuciła się na niego i przytuliła. Zaśmiałam się, bo byli już nieźle wstawieni.
-Zostawiliście coś dla mnie?-spytał Leon i usiadł na kanapie.
Oczywiście nie skończyło się na jednej butelce, nigdy jeszcze u mnie się tak nie zdarzyło. Skończyło się jednak na tym, że każdy zaczął gadać bez sensu, zaczęliśmy się śmiać i grać w jakieś gry. Luke miał blisko do domu, więc wrócił na nogach, a Sam i Cara poszły do pokoi gościnnych. Zostaliśmy z Leonem i gadaliśmy jeszcze.
-Skąd jesteś?-zapytał się w końcu. Pokręciłam głową i wzięłam łyk prosto z butelki.
-Z Polski, ale dorastałam w Anglii. Długa historia i zbyt poważna, żeby ją teraz opowiadać.-stwierdziła i zaczęłam bawić się pasmem włosów.
Wszystko wydawało się teraz o wiele bardziej ciekawe.
-Chyba powinniśmy już iść spać.-powiedział chłopak. Kiwnęłam głową i odepchnęłam się od oparcia.
-Masz rację.-powiedziałam.
Niestety, alkohol nie pomógł w moim braku koordynacji ruchowej i potykając się wylądowałam na kolanach Leona.
-Przepraszam!-powiedziałam i od razu zrobiłam się cała czerwona.

<Leon??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy