-Nie przeszkadzam?-zapytałem
-Nie.-odparła.
-Mogę do ciebie podjechać? To bardzo pilne.
-Jasne.
Pati podała mi swój adres. Szybko wsiadłem do auta i podjechałem pod jej dom. Zapukałem. Otworzyła mi Patrycja. Przywitałem się z nią.
-Pati. Mam coś dla ciebie.
Zdjąłem narzutę z małej klatki. Otworzyłem ją i wyjąłem suczkę sznaucera miniaturowego.
-W parku mówiłaś, że chciałabyś mieć psa. Sonia jest dla ciebie. Jeśli chcesz ocywiście. Wszystko co potrzebne jest w tym pudełku-wskazałem na pudło.
<Pati?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz