-Sam, robimy tak. Bierzemy tą wychudzoną i starsze. Ty idź zapłać, negocjuj, zapakuj do przyczepy, a ja zadzwonię do naszych jeźdźców, może oni nam pomogą.
-Dobra, niech będzie.-powiedziała i prawie pobiegła do sprzedawcy, a ja wzięłam telefon i zadzwoniłam do Luka.
-Luke, jest sprawa. Jesteśmy u tego handlarza, ale nie możemy wziąć wszystkich koni. Możesz się zapytać, czy ktoś od nas ze stajni nie chcę młodzika? Nie wyjdzie drogo, max 700♦. Proszę, niech dzwonią do mnie, jeśli ktoś będzie kupował.
Jeźdźcy, jeśli chcecie któregoś ze źrebaków, kończcie to opko. Opiszcie jak dzwonicie i w ogóle. Czas jest tylko do dzisiaj, do końca dnia!
<Sam?Ile płacimy??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz