Odczep się od niej. -powiedziałem i dałem mu pięścią w twarz.
Pobiegłem w stronę baru. Patrycja dodawała właśnie szklankę po drinki. Podniosłem ją i wyniosłem z klubu. Pati młuciła nogami powietrze i próbowała się wyrwać. Raz nawet całkiem mocno dostałem łydkę. Wybaczyłem jej. Przecież była nie trzeźwa. Wpakowałem ją do auta i zawiozłem do mojego domu. Tamją położyłem i czekałem aż uśnie.
<Pati?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz