-No raczej.-powiedziałem i wszedłem do środka.
-Nieźle.-powiedziała, rozglądając się po salonie, wykonanym w średniowiecznym stylu.
-Dzięki, pomagałem projektować.-odpowiedziałem i sięgnąłem po pilota do głośników.
Od razu dom wypełniły dźwięki fortepianu i skrzypiec. Wszedłem do kuchni i wyciągnąłem z szafki puszkę 'Esmeralda Special'. Zaparzyłem i położyłem przed dziewczyną
Wzięła łyk i spojrzała na mnie zdziwiona.
-Dobra, co nie? Jest sprzedawana tylko raz na rok w Panamie.-wytłumaczyłem i sam wziąłem kolejnego łyka.
Wskazałem ręką na kanapę i sam usiadłem. Z głośników leciał teraz Bach, Aria da capo. Gdy wypiliśmy kawę przenieśliśmy się do ogrodu. Zerwałem trochę truskawek i podałem dziewczynie.
-Długo tu mieszkasz?-zapytałem i spojrzałem na dziewczynę.
<Cara??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz