Stałam obok siedzącego Jos'a. Byłam cała przemoczona. W kieszeni miałam mojego IPhone 6s. Dobrze, że jest wodoodporny. Wody miałam po uda. A Josh pewnie po kolana. Ehh.
-Hati! - zawołałam suczkę, która ekspresem do mnie dotarła.
Chciałam sprawdzić gdzie jest bo straciłam ją z oczu.
Wiedziałam, że Josh się tego nie będzie spodziewał i szybko pociągnęłam go za barki do tyłu. A jednak spodziewał się. To nie od wylądował cały w wodzie tylko ja... Znów.
-Josh! - powiedziałam śmiejąc się.
-No co? Sama zaczęłaś. - powiedział uśmiechając się.
Mój makijaż (tusz i eyeliner) troszku się rozmazały, przy czym wyglądałam gorzej niż zazwyczaj. Poprawiłam włosy i usiadłam obok Josh'a. On wody miał do brzucha, a ja po biust. Moja bluzka była mokra przez co prześwitywała.
-Fajne masz te tunele. - powiedziałam przekładając małego palca przez jednego z nich.
Zaraz przyszła Hati i usiadła obok nas.
<Josh??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz