piątek, 1 lipca 2016

Od Louisa Do Malwiny

- Boże... Dziękuję ci... Nie wiem co bym zrobił gdyby się nie znalazła - powiedziałem z wdzięcznością i przytuliłem lekko dziewczynę.
- No tak… Nie ma za co? - powiedziała, a może raczej zapytał dziewczyna.
Odsunąłem się od niej. Spojrzałem na dziewczynę.
- Mogłabyś mi dokładnie pokazać gdzie ona jest? - zapytałem i przechyliłem lekko głowę w bok.
- Tak. Okej. Chodźmy – powiedziała i ruszyła w stronę siodlarni.
Szybko ją dogoniłem. Szliśmy ramię w ramię. Po chwili weszliśmy do środka. Dziewczyna od razu poszła w głąb. Zaraz wróciła z moją gitarą w ręce. Szybko zabrałem futerał uśmiechając się szeroko. Od razu sprawdziłem czy wszystko tam jest. Na szczęście nic się nie zmieniło. Jednak mimo wszystko nie miałem już głowy do tego aby zostawać tutaj. Zniknięcie gitary nieźle mnie nastraszyło. Po chwili spojrzałem na dziewczynę, która nadal tutaj stała.
- Zgodziłabyś się może wyjść na kawę do pobliskiej kawiarni w ramach podziękowań? - zapytałem.
- W sumie to czemu nie – odpowiedziała.
- No to ja bym poszedł odnieść gitarę i wyprowadził psy. Spotkajmy się w tej kawiarni od razu za rogiem za jakąś godzinę, okej? - popatrzyłem na nią pytająca.
- Spoko – wzruszyła ramionami.
Pożegnałem się z Malwiną i szybkim krokiem ruszyłem w kierunku domu. Kiedy tam dotarłem odłożyłem gitarę na korytarzu i od razu zabrałem Ruby wraz z Fostem na spacer. Nie brałem im smyczy, ponieważ za moim domem znajdował się dość spory lasek gdzie nikt nie chodził. Chodziłem z nimi jakieś czterdzieści minut. W końcu wróciliśmy do domu. Psy od razu pobiegły do swoich misek z wodą. Nieźle się musiały zmęczyć. Ja natomiast niemalże od razu wyszedłem z powrotem. Powolnym krokiem ruszyłem na miejsce gdzie miałem się spotkać z Malwiną. Po kilku minutach byłem na miejscu. Spojrzałem na zegarek. Jestem pięć minut przed czasem. Postanowiłem zaczekać w środku. Usiadłem przy jednym ze stolików stojących w rogu. Wyciągnąłem telefon i zacząłem grać w jakąś gierkę aby zabić czas.

<Malwina?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy