-To dobrze.
-Nie wiem czemu on ich nie oddzielał. Niepotrzebnie się rozmnażały.
-Szkoda mi ich.
-Nie smutaj u nas mają dobrze.
Szkoda mi takich koni. Nie mogę patrzeć na ich cierpienie. One też chcą żyć. "Koń to przyjaciel on nie jest mięsem". A Ci ludzie trzymają je tylko na rzeź.
-A Wet kiedy ma do nich przyjechać?
-Jutro ma przyjechać.
Wróciłyśmy do stajni.
-To może teraz przejażdżka? - rzuciła Kama
-No jasne i jeszcze pytasz? Lecz tylko na placu nie mam siły na więcej.
-Jak chcesz.
-Biorę na oklep Summer.
-Na oklep? Chce Ci się.
-No jasne, a ty?
-To ja Jarvana
<Kama??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz