-W sumie, czemu nie. Tylko hotel...
-Tym się nie przejmuj. Czyli jedziesz?
-Ale muszę się spakować i w ogóle.
-No to poproszę, żeby jeszcze trochę poczekali. Spakujesz się i pojedziemy.
-No ok, jeśli tylko macie czas.
-No to szybko, chodź!-powiedziała i pociągnęła mnie za rękę.
Wyszła i pogadała chwilę z jakimś facetem, a potem wskazała ręką, żebym wsiadał do samochodu. Ona wsiadła do drugiego, którym kierował szofer. Zacząłem jechać w kierunku mojego domu, a oni za mną.
Wbiegłem do środka i zacząłem wrzucać do walizki bluzki, spodnie, buty, bieliznę, kosmetyki i inne rzeczy, mniej lub bardziej ważne. Zajęło mi to dosłownie dwadzieścia minut, kiedy wróciłem na podjazd i tym razem wsiadłem razem z Carą do jednego samochodu, podczas gdy szofer schował moją walizkę do bagażnika.
-Byłeś kiedyś w NY?
-Tak, na kilka dni, kiedy kręciliśmy jeden serial. A ty?
-Kiedyś.
-Mhm. Dzięki, że mnie ze sobą zabierasz.-powiedziałem uśmiechnięty i zacisnąłem rękę na kolanie dziewczyny.
<Cara??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz