Usiadłyśmy przed telewizorem czekając co powie dziennikarka.
-W lesie w Flagstaff, w Arizonie, w pobliżu Stajni Nimfy zdarzył się wypadek-mówiła.
-Jaki tam wypadek to było celowe!- wzburzyłam się.
-Postrzelono konia należącego do stadniny. Janusz K. tłumaczy się, że myślał, iż to sarna, lecz to mało prawdopodobne, gdyż koń był o wiele masywniejszy, ma inny kolor. Strzał był wykonany z bliska, a oskarżony nie ma dolegliwości związanych ze wzrokiem, więc wersja Janusza K. jest w 90% niemożliwa. Dzięki nagraniu dostarczonemu przez jednego że świadków wynika iż oskarżony wiedział, że to koń. Oddaję głos Kamili Stephan, w studiu.-reportaż się skończył.
-Ta telewizja jest denerwująca. To maść konia, a nie kolor.
-Był tam ktoś jeszcze, kto dostarczył nagranie?- zapytała Imagine.
-Ja je dostarczyłam. Kiedy Jarvan stanął dęba ja się trochę zsunęłam się trochę. Włączył mi się dyktafon. I nagrało się jak mówi "Konik, na rzeź! Znakomicie!", a resztę chyba słyszałaś. Gdy dzwoniłam po policję zapisałam to, a później przekazałam na komisariat.-opowiadałam.
-To może obejrzymy film?-zapytała Imagine.
-Ok.
Włączyłam Guide, czyli taką bardziej rozwiniętą telegazetę. Przeczytałam filmy które za chwilę się zaczynały.
-Ostatni Samuraj, Ostatni Mohikanin, Nad Niemnem, Gwiezdne Wojny 6, Władcy pierścieni Dwie Wieże, Hobbit cz.2 i Gladiator. No to co wybierasz?-zapytałam.-Ja preferuję ostatniego samuraja albo Mohikana.
-Może być Ostatni Mohikanin.-powiedziała.
Film był dosyć długi, bo trwał prawie 3 h. Dla mnie był ciekawy. Gdy film się zakończył było dosyć późno. Szybko naszykowałam się do snu.
-Tacy faceci jak ten zawsze byli dla mnie podejrzani. Gdy byłam młodsza, a podczas spaceru po mieście mijał mnie taki, to myślałam, że to złodziej dzieci- zaśmiałam się.
<Imagine? Ja nie mieć weny.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz