Uśmiechnęłam się do chłopaka.
-A my się już znamy?-spytałam, nie za bardzo rozpoznając twarzy.
-Uhm, Josh.-powiedział wystawiając rękę.
Uścisnęłam ją dalej się uśmiechając. W drugiej ręce dalej trzymałam nowy wytok dla Nimfy.
-Kamila, miło poznać.-powiedziałam i odwiesiłam go na wieszak.-To mówisz że kiedy?
-Jutro.-odpowiedział szybko, ale pod nosem.
Pokiwałam głową i przemyślałam ofertę.
-A dokładniej, o której godzinie?
-Jakoś po południu.
-Muszę jeszcze sprawdzić w kalendarzu i wtedy dam Ci znać.-powiedziałam przyjaźnie i znowu spojrzałam na chłopaka.-Na razie muszę uciekać, bo weterynarz przyjeżdża żeby wykastrować ogiery fundacyjne. Zobaczymy się później. A i powiedz mi proszę dokładną godzinę, bo u mnie każda godzina się liczy.-zaśmiałam się i odeszłam.
<Josh?muszę znać godzinę i szczegóły, ale Kamila i tak się zgodzi, niezależnie od godziny, więc możesz tak napisać xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz