Postanowiłem odegrać się za wczoraj, więc ubrałem się cały na czarno i wziąłem kij baseballowy i wbiegłem praktycznie do samochodu. Ruszyłem i jak najbardziej rozpędziłem samochód (to nic trudnego przy Bentleyu).
Po kilkunastu minutach byłem pod domem dziewczyny. Nie byłem najgorszy z wf-u, więc postanowiłem, że wespnę się na drugie piętro jej domu i wejdę przez otwarte okno.
Zrobiłem tak i schowałem się w szafie, czekając aż zrobi się trochę ciemniej. Koło 17:30 usłyszałem, że dziewczyna wchodzi na piętro. Specjalnie zostawiłem otwarte drzwi, więc kiedy przechodziła zauważyła, że coś jest nie tak.
Weszła niepewna do pokoju i rozejrzała się, i kiedy już miała wychodzić wyskoczyłem z szafy i zamachnąłem się kijem, uderzając w łóżko, które było tuż obok niej.
Cara zaczęła krzyczeć i uciekać, ale chwyciłem ją w biodrach i przyciągnąłem do siebie ze śmiechem. Dziewczyna odwróciła się, a ja ściągnąłem kominiarkę i spojrzałem na nią rozbawiony.
Otworzyła szeroko oczy i spojrzała na mnie ze wściekłością.
-To za wczoraj.-powiedziałem, dając jej kuksańca w ramię.
<Cara??XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz