Minęło trochę czasu aż dotarliśmy do łąki. Widok był cudowny, a słońce dopiero wychodziło na niebo. Po woli niebo robiło się co razjaśniejsze, a gwiazd już prawie nie były widoczne.
-To gdzie jedziemy?- zapytałam się już patrząc przed siebie.
-Nie wiem, ale nie daleko z tąd jest las.- odparłam wskazując ręką na las po lewej stronie.- Może tam się wybierzemy?- dodała.
-Jak chcesz.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
~*W LESIE*~
Śpiewające ptaki i świeże powietrze, właśnie tego mi było trzeba. Zaczęłam się rozglądać dookoła siebie aż nagle zauważyłam w krzakach.
-Lucy patrz..- szepnęłam wskazując palcem na małego szczeniaka.
<Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz