- Zgadzam się. - Odparłam z uśmiechem.
- To jedziemy? - Spytała z entuzjazmem Cara.
- Tak. To ty wybierz konia, a ja na Ciebie poczekam na zewnątrz razem z Sawą. - Zarządziłam i wyszłam ze stajni kierując się w stronę słupka do, którego była przyczepiona przygotowana do jazdy klacz.
~~Dwie godziny temu~~
Jechałyśmy przez małą polanę na swoich koniach. Od dawna nie jeździłam i... Żałuję tego.
<Cara? Za długość przepraszam>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz