piątek, 1 lipca 2016

Od Lucy CD Kara Do Samanty

-To szczeniak... - Szepnęłam i zaczęłam przyglądać się małemu stworzonku.
-Ale jaki słodki... - Dodała szeptem Cara schodząc powoli z konia, za jej przykładem zrobiłam to samo.
Razem cicho podeszłyśmy do szczeniaka. Na oko miał dopiero około 2 miesiące.
-Co z nim zrobimy? - Spytałam cicho i podniosłam pieska. Dziewczyna jednak nie odpowiedziała tylko zaczęła rozgarniać krzaki. Po chwili moim oczom ukazały się jeszcze dwa szczenięta.
-O nie... - Jęknęłam najciszej jak potrafiłam.
-Od razu zabieramy je do Stajni Nimfy. Musimy coś z nimi zrobić. - Pewnie powiedziała.
-Masz rację. - Przytaknęłam i wsiadłam na Sawę pieska usadowiając na siodle, przede mną.
Obie ruszyłyśmy galopem, a nawet może cwałem do stajni.
~~W Stajni~~
Razem z Carą poszłam do Samanthy, która stała w stajni.
-A cóż to...! - Wykrzyknęła gdy zobaczyła szczeniaki.
-Właśnie wiem. - Odpowiedziałam.

<Cara? Samanta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy