środa, 29 czerwca 2016
Od Malwiny - Praca
Poszłam do stajni. Na podłodze walało się pełno rozrzuconego siana. Postanowiłam wykorzystać fakt, że konie są wyprowadzone i pozamiatać. Złapałam za szczotkę i już miałam zamiatać. Zauważyłam jak Samanta nosi siano. Zamiatanie nie miałoby sensu. Przecież później i tak będzie brudno. Postanowiłam pomóc Sam. Gdy skończyłam zaczęłam zamiatać. Po 15 minutach stajnia lśniła czystością. Poszłam na pastwisko. Zagwizdałam. Przybiegł do mnie Shrek. Wyciągnęłam z kieszeni trochę suchego chleba i poczęstowałam go. Podrapałam go po czole. Wałach zaczął trącać mnie w kieszeń. Shrek najwyraźniej wyczuł, że mam coś jeszcze. Dałam mu marchewkę. Wróciłam do stajni. Zadowolona z wykonanej pracy, rzuciłam się na siano. Chciałabym zostać stajenną.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz