Czekałam na dziewczynę cierpliwie. Byłam jej wdzięczna że mnie tu przywiozła, zobaczyłam forda stającego przy krawężniku. Wstała i oparłam się na jednej kuli, doszłam do auta. Dziewczyna patrzyła na mnie, w duchu westchnęłam. Ciekawe o czym myśli. Cóż ja myślałam tylko o tym jak można być tak ładą dziewczyną, moje kompleksy znów się odezwały. Patrzyłam na ulice, nawet nie wiem kiedy dojechaliśmy do Stajni.
-Dzięki za podwózkę -powiedziałam, gdy wysiadłyśmy z auta. Podeszłam do ławki i usiadłam. Z kieszeni wyjęłam bandaż, po czym owinęłam nim sobie nogę. Moja rana ciągnęła się do kolana do stopy. Skrzywiłam się gdy okazało się że Malwina na mnie patrzy. Nie odzywała się. Tylko stała, i przyglądała mi się.
<Malwina?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz