wtorek, 28 czerwca 2016

Od Patrycji Praca

Okazało się że dziś w stadninie było sporo do zrobienia. Została ona ponownie otwarta po zmianach, właśnie zamiatałam stajnię gdy usłyszałam że ktoś wyprowadza jednego z koni. Uśmiechnęłam się pod nosem i dalej zamiatałam. Gdy skończyłam pomogłam Kamili nosić siano dla koni. Choć nie byłam stajenną nie miała nic przeciwko. Po dwudziestu minutach siano było już w każdym boksie. Wyszłam przed stajnię. Cały dzień zleciał nie wiadomo kiedy. Jednak cieszyłam się że już w pierwszym dniu mojego pobytu tu, tyle zrobiłam. Ruszyłam do domu rozmyślając czy nie zapytać jednej z właścicielek czy nie mogę zostać stajenną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy