-Wsiadaj. - podjechałam moim samochodem.
-Dam sobie radę.
-Wsiadaj i nie gadaj
Dziewczyna grzecznie wsiadła i udaliśmy się do szpitala.
-Mogłaś od razu powiedzieć, że masz coś z nogą.
-Sorry Sam.
-Nie ma co przepraszać, trzeba na siebie uważać.
Podjechaliśmy pod szpital. Wszystko ładnie nam poszło pomogłam iść Pati do sali przyjęć.
<Patrycja??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz