PRACA
Wstałam zburzona dźwiękiem dzwoniącego budzika. Dziś pierwszy raz miałam dyżur w stajni. Do posprzątania dostałam tylko parę boksów, ale postanowiłam uprzątnąć wszystkie. Szybko ubrałam się i zjadłam śniadanie. Wskoczyłam do mojego potężnego samochodu i pojechałam do stajni. Po paru minutach wjechałam na żwirowy parking. Wyskoczyłam z auta. Podeszłam do drzwi stajni. Znalazłam tam łopatę i taczkę. Wzięłam oba narzędzia i podeszłam do pierwszego boksu.
- Ale będzie "zabawa"! - szepnęłam
Po około godzinie skończyłam swoją pracę. Wzięłam karteczkę i napisałam:
~Droga Caro, nie musisz już sprzątać. Zrobiłam to za ciebie. W zamian za to może kiedyś pojedziemy w teren?
XOXO Aria
Odniosłam łopatę i taczkę z karteczką i poszłam z powrotem do auta. To był bardzo pracowity ranek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz