wtorek, 16 lutego 2016

Od Emilii

PRACA

Przyglądałam się koniom ze sprzedaży.
-Piękne prawda? -powiedział ktoś od tyłu.
-Tak. -odpowiedziałam i się odwróciłam.
-Jestem Samanta. -podała mi dłoń.
-Część jestem Emilia, ale ty mów mi Cleo.
-No dobra... Cleo.
-Ahh..., szkoda, że nie mam tak dużo kasy.
-Jak chcesz, to możesz zarobić.
-Jak?
-No wiesz... w stajni przydała by się pomoc, nakarmić konie, trochę im wysprzątać i tego typu sprawy.
-No spoko, a ile za to potem dostanę?
-Sto Nim'ów.
-No spoko. To zaprowadzisz mnie?
Tak jasne chodź za mną.
Samanta zaprowadziła mnie do stajni, nie byłam tam sama, na szczęście były tam też konie.
-Ok. Tu masz wiadra z wodą, tam stoi siano, a za tymi drzwiami są widły, szczotki i taczka. -powiedziała Samanta i wyszła.
-Dobra, to pora wziąść się do roboty. -powiedziałam do siebie i poszłam w kierunku drzwi, które pokazała mi fioletowo włosa dziewczyna.
Najpierw wzięłam taczkę i usunęłam końskie kupy, potem napoiłam i nakarmiłam zwierzaki. Zajęło mi to trochę czasu, ale przynajmniej było czysto.
-Za moją pracę powinni mi dać przynajmniej 300 Nim'ów, ale już nie będę narzekać. -powiedziałam sama do siebie.
Pozostało już tylko czekać na wynagrodzenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy