PRACA
Wczesnym rankiem wstałam zadowolona. Pospiesznie się ubrałam i umalowałam. Oczywiście wcześnie wzięłam prysznic. Postanowiłam iść do stajni pieszo. Była dosyć ładna pogoda. Szybko dotarłam. Przywitałam się ze wszystkimi, czyli Ros, Sam, Max'em oraz Felix'em. Rosal poprosiłam mnie o wykąpanie pozostałych koni i przygotowania trzech koni na jazdę za dwie godziny. Oczywiście zgodziłam się. Przygotowałam wiadra z ciepłą wodą, szamponem i wszystkie inne akcesoria. Z myciem poszło mi w miarę szybko. To jednak z przyjemniejszych prac. Kiedy upewniłam się, że w stajni nie ma żadnego brudasa spojrzałam na zegarek. Akurat się wyrobiłam. Zaczęłam szykować Maszę, Nissy i Dumaj'a. Zaczynając od wałaszka. Potem przywiązałam go supłem do boksu. Następna była Maszka. Bez problemu dałam sobie radę. Z Nissy też nie było wielkiego problemu. Jazda była na czas. Ja odebrałam pieniądze. Po czym wróciłam pieszo do domu. Byłam zadowolona jak nigdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz