sobota, 6 lutego 2016

Od Rosal

NOCNY DYŻUR

 Wyszłam na chwilkę do kuchni. Zrobiłam nam gorącą czekoladę. Po czym wróciłam do współlokatorki. Usiadłam przy niej pod kołdrą a ona odłożyła książkę
 -Może trochę wina?- spytała Sarah.
 -Myślałam żebyśmy jutro wybrały się w teren. -wzruszyłam ramionami.- Ale jak chcesz..
 -Nie no jasne! Oczywiście, że wolę teren -zachichotała.
 -Tak myślałam -dołączyłam do niej.
 -A gdzie? -zaczęła się wiercić.
 -Gdzie konie powiozą -zaśmiałam się cicho.
 -Zamawiam Sfill'a Ok? -uśmiechnęła się.
 -A ja pojadę na Szarant'cie. O o o -coś mi się przypomniało.- Pewnie nie wiesz, ale Rosalett nie została kupiona do stajni. Znalazłam ją i Flikę. Ktoś porzucił te dwa konie.

(Historia tych koni
http://stajnia--nimfy.blogspot.com/2014/06/od-rosal_7025.html)

 -Łooł- tylko czemu ktoś je podrzucił? -wtrąciła zdumiona Sarah.
 -Nie wiadomo. Nie znaleziono właściciela a po roku konie oficjalnie zostały moje. Ten rok minął  już ponad pół roku temu. Ostro..
 -Co się z nią stało? Czemu jej już nie ma? -zadała pytania.
 -Kupiła ja Samanta. Dalej to nie wiem co się z nią stało. Musiałybyśmy się jej zapytać. (przy aktualizacji stajni, koń został usunięty).
 -Szkoda- stwierdziła.- Jak myślisz Samancie ładnie we fiolecie?
 -Szczerze.. wolałabym ją bardziej naturalną jednak to moja przyjaciółka. A tobie?

<Sarah? Ploteczki czas zacząć :D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy