PRACA
Właśnie wybierałam się do stajni. Miałam dzisiaj prowadzankę na kucyśce. Firsbby była mądra. Właśnie dlatego była pewna, że będzie łatwo. Spakowałam się. Poprosiłam mamę o podwózkę. Zgodziła się. Zaraz wyruszyłyśmy. Jechałam z mamą bardzo krótko. Wysiadła. W pobliżu nikogo nie było. Uszykowałam Firb. Musiałam zmienić jej popręg bo małej się przytyło. Kiedy to zrobiłam usłyszałam coś. Nadjechał samochód. To była 6-letnia dziewczynka. Ros, nie było a Ola czekała. Tak, Ola właśnie tak miała na imię. Więc wzięłam ją sama. Oprowadzałam ją dobre pół godziny. Dawałam jej ćwiczenia. Opowiadałam o koniach. Mała miała pasję. Gdy pojechała, napisałam do Rosal, że Ola miała oprowadzankę ze mną. A i napisałam jeszcze, że jadę do domu. Zgodnie z prawdą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz